lis 27 2002

hmmm


Komentarze: 0

Od jakiegos czasu kusilo mnie by stworzyc blog.. Kto wie.. Moze winne temu sa godziny strawione na nudnych az do wymiocin rozmowach na czacie..Moze to, ze jesli w proznie poplyna slowa stana sie mniej zalosne..To zupelnie jak z echem.. w ktoryms momencie nawet te najokrutniejsze wersy staja sie irracjonalnym belkotem.. A wiec jestem.. szee z nigdziebadz.. i bez zadnego znaczenia.. Ale jestem..Ostatnio lezac na lozku i patrzac sie w obrzydliwy secesyjny sufit szee doszlo do wniosku, ze ciezko jest pozowac nawet na cwiercinteligenta.. A.. i pytanie miast brzmiec "byc albo nie byc" powinno wygladac tak.."nie byc.. ale jak?". A wiec jest sobie szee depresyjne z nigdziebadz.. i juz nie jest wladne by zapanowac nad wiekuistym bezwladem.. O jezooosiczku.. jakie brednie..Cieszy sie szee, ze nikt tego czytac nie bedzie.. Moze i samo tu nie wpelznie nigdy wiecej.

szee : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz